Zupełnie przypadkiem trafiliśmy na jakiś festiwal folklorystyczny organizowany przez różne szkoły.
Dużo ludzi, muzyka, kramy i dużo młodzieży.
Dzieciaki maszerowały kolejno grupami wg szkół główną ulicą tańcząc i śpiewając.
Poza tą atrakcją to w zasadzie nie ma nic pozatym oprócz pięknie położonego kościółka.
Co prawda był zamknięty ale zajżeliśmy przez dziurkę od klucza - poustawiane jakieś obrazy jeden koło drógiego i nic więcej, ale cały urok był na zewnątrz.
To był bardzo sympatyczny dzionek.